Fundacja Społeczeństwo Wędkarzy Polskich „NASZE WODY” (https://swpnaszewody.pl/) opublikowała ostatnio tekst, ukazujący kilka interesujących informacji, o których nie każdy przeciętny wędkarz może wiedzieć. Pozwolę sobie go tutaj zacytować, oryginał możecie znaleźć na facebookowym profilu Fundacji.
Wszystko o czym piszemy jest udokumentowane.
W dniu 18 lipca 2019 r. Prezydium Zarządu Okręgu Mazowieckiego PZW w Warszawie opublikowało oświadczenie, w którym stwierdzono, że obecnie trwa „nagonka” na PZW, zaś program Anity Gargas wyemitowany w TVP był „skrajnie tendencyjny” i „niewtajemniczony w zagadnienie widz może mieć mylne wrażenie dotyczące przedstawionych zagadnień”.
Chcielibyśmy odpowiedzieć Zarządowi Okręgu Mazowieckiego PZW na to oświadczenie. Prosimy abyście zwrócili uwagę na fakt, iż Pan Zbigniew Bedyński wraz z kolegami potrzebował aż 2 tygodni, aby przedstawić swoje stanowisko na temat programu, który jego zdaniem oraz jego kolegów jest „skrajnie tendencyjny”. Co ciekawe to stanowisko OM PZW zbiegło się z pismem, które skierowaliśmy do organów państwa, celem przeprowadzenia kontroli w PZW.
Chcielibyśmy więc ukazać Wam tą pewną „tendencyjność” działań PZW i działaczy Okręgu Mazowieckiego o których jest mowa w oświadczeniu władz OM PZW.
Nie wiemy czy wiecie, ale po ostatnich wyborach w okręgach PZW wybory w Okręgu Mazowieckim po raz kolejny wygrał Pan Zbigniew Bedyński. Czy zadawaliście sobie kiedykolwiek pytanie czy Pan Z. Bedyński wraz z kolegami rzeczywiście działa w Waszym imieniu i w Waszym interesie? Jeżeli nie, to pomożemy Wam odpowiedzieć na to pytanie.
Jedną z pierwszych uchwał jakie podjął Zarząd Okręgu Mazowieckiego PZW w nowej kadencji była ta o podwyższeniu sobie diet. Działacze Okręgu Mazowieckiego PZW za „właściwy wybór władz” zostali nagrodzeni (tzn. sami sobie przyznali) wyższe diety. Uchwałą Nr 40/Z.O./2018 Zarząd Okręgu Mazowieckiego uznał, że dwie diety za każde posiedzenie zarządu okręgu to za mało. Zarząd okręgu podwyższył wszystkim członkom wysokość diet do trzech. Była to jedna z pierwszych uchwał podjętych w nowej kadencji obecnego zarządu okręgu.]
Jednak zmiany nie dotyczą jedynie członków zarządu okręgu. Przykładowo przewodniczący Okręgowego Sądu Koleżeńskiego w Okręgu Mazowieckim za swoją ciężką „społeczną” pracę w okręgu ma rocznie 24 diety. Zgodnie z uchwałą Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego wysokość jednej diety dla członków władz PZW wynosi 360 złotych, zaś organów PZW 300 złotych. Sami więc możecie sobie obliczyć ile działacze Okręgu Mazowieckiego dostają np. za jedno posiedzenie na którym tak bardzo starają się o poprawę rybostanu wód należących do okręgu. Jeżeli tak jest również w innych okręgach PZW to się nie dziwimy na co idą miliony złotych ze składek wędkarzy, przy takiej ilości okręgów oraz działaczy PZW.
Niezależnie od powyższego chcielibyśmy zauważyć, że Pan Z. Bedyński wraz z kilkoma kolegami z Okręgu Mazowieckiego PZW (m.in. Januszem Klenczon, czy też Jackiem Perkowskim) wchodzi w skład władz Lokalnej Grupy Działania Zalew Zegrzyński (LGD Zalew Zegrzyński). Dawna Lokalna Grupa Rybacka Zalew Zegrzyński z dniem 1 września 2015 roku zmieniła nazwę na Lokalną Grupę Działania Zalew Zegrzyński. Jest to stowarzyszenie, które pozyskuje olbrzymie środki unijne z programu „Rybactwo i Morze”.
Aby jednak stowarzyszenie to mogło skorzystać z unijnych środków musiał zostać spełniony podstawowy warunek. Musiał istnieć określony wskaźnik osób trudniących się rybactwem na terenie działania tego stowarzyszenia, bowiem program Rybactwo i Morze jest skierowany na rozwój obszarów zależnych od rybactwa. Jedynym podmiotem, który mógł spełnić ten warunek było PZW, które w gminie Serock ma ośrodek rybacki. Dlatego lokalnym samorządowcom i przedsiębiorcom z pomocą ochoczo przyszedł okręg mazowiecki PZW. Stowarzyszenie wędkarzy stało się podmiotem, dzięki któremu można było "wyciągnąć" unijne dotacje przeznaczone na restrukturyzacje zawodu rybaka. W zamian za to do władz Lokalnej Grupy Działania Zalew Zegrzyński weszli znani działacze okręgu mazowieckiego PZW np. Pan Prezes Okręgu Mazowieckiego Z. Bedyński, Jacek Perkowski, czy też Janusz Klenczon.
Okręg Mazowiecki PZW na swojej stronie internetowej chwali się, że w zamian za udział PZW w LGD Zalew Zegrzyński okręg mógł sfinansować np. modernizację bazy gastronomiczno-noclegowej w Ośrodku Rybackim w Wierzbicy, czy też z tych środków wybudowano ośrodek szkoleniowo-edukacyjny w Serocku.
Okręg Mazowiecki PZW „tendencyjnie” nie informuje już jednak wędkarzy o istniejącej tam smażalni ryb, do której przecież skądś trzeba brać te ryby.
Okręg Mazowiecki PZW nie informuje wędkarzy np. o tym, że ponad 200 tysięcy złotych otrzymanych z Unii Europejskiej przeznaczył na pilne potrzeby wędkarzy, czyli np. na zakup samochodu ciężarowego do przewozu żywych ryb w celu ich dalszej sprzedaży klientom oraz zakup i instalacje wędzarni razem z niezbędną infrastrukturą z przeznaczeniem na dostawy produktów rybnych na rynek lokalny.
Jakoś Okręg Mazowiecki PZW zapomniał Was poinformować o zakupach wędzarni na Wasze potrzeby. Jak do tej pory nie wiedzieliście gdzie są ryby m.in. z Zalewu Zegrzyńskiego, to już wiecie.
Jednak działania „pro wędkarskie” Okręgu Mazowieckiego PZW idą jeszcze dalej. Działacze PZW chwalą się wszędzie, że ich działania mają na celu dobro ryb, dobro wędkarzy i ochronę ekosystemów wodnych. Dlatego wprost pytamy się działaczy Okręgu Mazowieckiego jak ich działania mają się do uchwały Zarządu Okręgu Mazowieckiego obowiązującej w tym okręgu , a dotyczącej wyrażenia zgody na handel rybami będącymi w okresie ochronnym w sklepach należących do okręgu mazowieckiego PZW - w Zakładzie Rybackim Janowo i Ośrodku Rybackim Wierzbica. Ryby w okresach ochronnych są sprzedawane przez stowarzyszenie wędkarzy w sklepach i smażalniach należących do PZW.
Czy naprawdę tak ma funkcjonować stowarzyszenie wędkarzy, które w swoich przepisach kładzie szczególny nacisk na ochronę ryb, że same sprzedaje ryby w okresie ochronnym ?
Nie można również zapominać o tym, że Okręg Mazowiecki PZW uruchomił w Janowie rybną restaurację o nazwie „Młyński Staw”. Pan Z. Bedyński chwalił się w prasie, że budowa restauracji wraz z przyległym do niej parkingiem została w całości sfinansowana ze składek członkowskich wędkarzy i kosztowała 1,7 miliona złotych.
Z drugiej strony Okręg Mazowiecki PZW chwali się wędkarzom budową ośrodka szkoleniowo-edukacyjnego w Serocku. Całkowity koszt tej budowy wyniósł 3 060 000 złotych. Budowa ośrodka została zrealizowana w ramach unijnego programu rozwój rybactwa na obszarach Lokalnej Grupy Rybackiej Zalewu Zegrzyńskiego. Powstał tam budynek dwukondygnacyjny o powierzchni 3130 m2, który posiada salę konferencyjną na 150 osób oraz 12 dwuosobowych w pełni wyposażonych pokoi (z łazienkami i aneksem kuchennym). W tym miejscu należy zadać sobie pytanie jakim celom służyć ma ten budynek?
W 2020 r. działacze Zarządu Głównego PZW będą świętować 70 rocznicę powstania PZW. Już teraz ustalono termin tych „uroczystości jubileuszowych” na dzień 20-21 czerwca 2020 roku. Czy myślicie, że działacze Zarządu Głównego PZW będą świętować w ośrodku należącym do PZW w Serocku wybudowanym za ponad 3 miliony złotych? Nic z tego. Działacze Zarządu Głównego PZW postanowili, że będą świętować również w Serocku, czyli w miejscu w którym Okręg Mazowiecki PZW wybudował ośrodek, jednak nie w nim, a w hotelu z pełnym zapleczem rekreacyjnym na który składa się m.in. kryty basen, sauna, siłownia, korty tenisowe, czyli w Centrum Szkoleniowym w Serocku należącym do potentata telekomunikacyjnego Orange. Wszystko o czym piszemy jest udokumentowane.
Jak widać bycie „właściwym” działaczem PZW "na właściwym miejscu" jest bardzo opłacalne. Natomiast Wy w kołach nadal pracujcie społecznie. Tylko gdzie są te zarybienia, środki przeznaczone na ochronę tych ryb, no i gdzie są te ryby?
źródło: https://www.facebook.com/Społeczeństwo-Wędkarzy-Polskich-NASZE-WODY-1476668309144280/
Wszystko o czym piszemy jest udokumentowane.
W dniu 18 lipca 2019 r. Prezydium Zarządu Okręgu Mazowieckiego PZW w Warszawie opublikowało oświadczenie, w którym stwierdzono, że obecnie trwa „nagonka” na PZW, zaś program Anity Gargas wyemitowany w TVP był „skrajnie tendencyjny” i „niewtajemniczony w zagadnienie widz może mieć mylne wrażenie dotyczące przedstawionych zagadnień”.
Chcielibyśmy odpowiedzieć Zarządowi Okręgu Mazowieckiego PZW na to oświadczenie. Prosimy abyście zwrócili uwagę na fakt, iż Pan Zbigniew Bedyński wraz z kolegami potrzebował aż 2 tygodni, aby przedstawić swoje stanowisko na temat programu, który jego zdaniem oraz jego kolegów jest „skrajnie tendencyjny”. Co ciekawe to stanowisko OM PZW zbiegło się z pismem, które skierowaliśmy do organów państwa, celem przeprowadzenia kontroli w PZW.
Chcielibyśmy więc ukazać Wam tą pewną „tendencyjność” działań PZW i działaczy Okręgu Mazowieckiego o których jest mowa w oświadczeniu władz OM PZW.
Nie wiemy czy wiecie, ale po ostatnich wyborach w okręgach PZW wybory w Okręgu Mazowieckim po raz kolejny wygrał Pan Zbigniew Bedyński. Czy zadawaliście sobie kiedykolwiek pytanie czy Pan Z. Bedyński wraz z kolegami rzeczywiście działa w Waszym imieniu i w Waszym interesie? Jeżeli nie, to pomożemy Wam odpowiedzieć na to pytanie.
Jedną z pierwszych uchwał jakie podjął Zarząd Okręgu Mazowieckiego PZW w nowej kadencji była ta o podwyższeniu sobie diet. Działacze Okręgu Mazowieckiego PZW za „właściwy wybór władz” zostali nagrodzeni (tzn. sami sobie przyznali) wyższe diety. Uchwałą Nr 40/Z.O./2018 Zarząd Okręgu Mazowieckiego uznał, że dwie diety za każde posiedzenie zarządu okręgu to za mało. Zarząd okręgu podwyższył wszystkim członkom wysokość diet do trzech. Była to jedna z pierwszych uchwał podjętych w nowej kadencji obecnego zarządu okręgu.]
Jednak zmiany nie dotyczą jedynie członków zarządu okręgu. Przykładowo przewodniczący Okręgowego Sądu Koleżeńskiego w Okręgu Mazowieckim za swoją ciężką „społeczną” pracę w okręgu ma rocznie 24 diety. Zgodnie z uchwałą Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego wysokość jednej diety dla członków władz PZW wynosi 360 złotych, zaś organów PZW 300 złotych. Sami więc możecie sobie obliczyć ile działacze Okręgu Mazowieckiego dostają np. za jedno posiedzenie na którym tak bardzo starają się o poprawę rybostanu wód należących do okręgu. Jeżeli tak jest również w innych okręgach PZW to się nie dziwimy na co idą miliony złotych ze składek wędkarzy, przy takiej ilości okręgów oraz działaczy PZW.
Niezależnie od powyższego chcielibyśmy zauważyć, że Pan Z. Bedyński wraz z kilkoma kolegami z Okręgu Mazowieckiego PZW (m.in. Januszem Klenczon, czy też Jackiem Perkowskim) wchodzi w skład władz Lokalnej Grupy Działania Zalew Zegrzyński (LGD Zalew Zegrzyński). Dawna Lokalna Grupa Rybacka Zalew Zegrzyński z dniem 1 września 2015 roku zmieniła nazwę na Lokalną Grupę Działania Zalew Zegrzyński. Jest to stowarzyszenie, które pozyskuje olbrzymie środki unijne z programu „Rybactwo i Morze”.
Aby jednak stowarzyszenie to mogło skorzystać z unijnych środków musiał zostać spełniony podstawowy warunek. Musiał istnieć określony wskaźnik osób trudniących się rybactwem na terenie działania tego stowarzyszenia, bowiem program Rybactwo i Morze jest skierowany na rozwój obszarów zależnych od rybactwa. Jedynym podmiotem, który mógł spełnić ten warunek było PZW, które w gminie Serock ma ośrodek rybacki. Dlatego lokalnym samorządowcom i przedsiębiorcom z pomocą ochoczo przyszedł okręg mazowiecki PZW. Stowarzyszenie wędkarzy stało się podmiotem, dzięki któremu można było "wyciągnąć" unijne dotacje przeznaczone na restrukturyzacje zawodu rybaka. W zamian za to do władz Lokalnej Grupy Działania Zalew Zegrzyński weszli znani działacze okręgu mazowieckiego PZW np. Pan Prezes Okręgu Mazowieckiego Z. Bedyński, Jacek Perkowski, czy też Janusz Klenczon.
Okręg Mazowiecki PZW na swojej stronie internetowej chwali się, że w zamian za udział PZW w LGD Zalew Zegrzyński okręg mógł sfinansować np. modernizację bazy gastronomiczno-noclegowej w Ośrodku Rybackim w Wierzbicy, czy też z tych środków wybudowano ośrodek szkoleniowo-edukacyjny w Serocku.
Okręg Mazowiecki PZW „tendencyjnie” nie informuje już jednak wędkarzy o istniejącej tam smażalni ryb, do której przecież skądś trzeba brać te ryby.
Okręg Mazowiecki PZW nie informuje wędkarzy np. o tym, że ponad 200 tysięcy złotych otrzymanych z Unii Europejskiej przeznaczył na pilne potrzeby wędkarzy, czyli np. na zakup samochodu ciężarowego do przewozu żywych ryb w celu ich dalszej sprzedaży klientom oraz zakup i instalacje wędzarni razem z niezbędną infrastrukturą z przeznaczeniem na dostawy produktów rybnych na rynek lokalny.
Jakoś Okręg Mazowiecki PZW zapomniał Was poinformować o zakupach wędzarni na Wasze potrzeby. Jak do tej pory nie wiedzieliście gdzie są ryby m.in. z Zalewu Zegrzyńskiego, to już wiecie.
Jednak działania „pro wędkarskie” Okręgu Mazowieckiego PZW idą jeszcze dalej. Działacze PZW chwalą się wszędzie, że ich działania mają na celu dobro ryb, dobro wędkarzy i ochronę ekosystemów wodnych. Dlatego wprost pytamy się działaczy Okręgu Mazowieckiego jak ich działania mają się do uchwały Zarządu Okręgu Mazowieckiego obowiązującej w tym okręgu , a dotyczącej wyrażenia zgody na handel rybami będącymi w okresie ochronnym w sklepach należących do okręgu mazowieckiego PZW - w Zakładzie Rybackim Janowo i Ośrodku Rybackim Wierzbica. Ryby w okresach ochronnych są sprzedawane przez stowarzyszenie wędkarzy w sklepach i smażalniach należących do PZW.
Czy naprawdę tak ma funkcjonować stowarzyszenie wędkarzy, które w swoich przepisach kładzie szczególny nacisk na ochronę ryb, że same sprzedaje ryby w okresie ochronnym ?
Nie można również zapominać o tym, że Okręg Mazowiecki PZW uruchomił w Janowie rybną restaurację o nazwie „Młyński Staw”. Pan Z. Bedyński chwalił się w prasie, że budowa restauracji wraz z przyległym do niej parkingiem została w całości sfinansowana ze składek członkowskich wędkarzy i kosztowała 1,7 miliona złotych.
Z drugiej strony Okręg Mazowiecki PZW chwali się wędkarzom budową ośrodka szkoleniowo-edukacyjnego w Serocku. Całkowity koszt tej budowy wyniósł 3 060 000 złotych. Budowa ośrodka została zrealizowana w ramach unijnego programu rozwój rybactwa na obszarach Lokalnej Grupy Rybackiej Zalewu Zegrzyńskiego. Powstał tam budynek dwukondygnacyjny o powierzchni 3130 m2, który posiada salę konferencyjną na 150 osób oraz 12 dwuosobowych w pełni wyposażonych pokoi (z łazienkami i aneksem kuchennym). W tym miejscu należy zadać sobie pytanie jakim celom służyć ma ten budynek?
W 2020 r. działacze Zarządu Głównego PZW będą świętować 70 rocznicę powstania PZW. Już teraz ustalono termin tych „uroczystości jubileuszowych” na dzień 20-21 czerwca 2020 roku. Czy myślicie, że działacze Zarządu Głównego PZW będą świętować w ośrodku należącym do PZW w Serocku wybudowanym za ponad 3 miliony złotych? Nic z tego. Działacze Zarządu Głównego PZW postanowili, że będą świętować również w Serocku, czyli w miejscu w którym Okręg Mazowiecki PZW wybudował ośrodek, jednak nie w nim, a w hotelu z pełnym zapleczem rekreacyjnym na który składa się m.in. kryty basen, sauna, siłownia, korty tenisowe, czyli w Centrum Szkoleniowym w Serocku należącym do potentata telekomunikacyjnego Orange. Wszystko o czym piszemy jest udokumentowane.
Jak widać bycie „właściwym” działaczem PZW "na właściwym miejscu" jest bardzo opłacalne. Natomiast Wy w kołach nadal pracujcie społecznie. Tylko gdzie są te zarybienia, środki przeznaczone na ochronę tych ryb, no i gdzie są te ryby?
źródło: https://www.facebook.com/Społeczeństwo-Wędkarzy-Polskich-NASZE-WODY-1476668309144280/
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/