Shrap-Drakers Fishing Forum
Serwis kołowrotków - wieści z warsztatu Micka
#1
Ten wątek chciałbym poświęcić na prezentowanie rozwiązań technicznych, analizie konstrukcji budowy różnych kołowrotków, jak i wskazówkach dotyczących konserwacji, smarowania i tuningu kołowrotków.

Na początek chciałbym zaprezentować słabo znaną, amerykańską markę PFLUEGER i model, który już po raz kolejny trafił w moje ręce: SUPREME XT.

   

   

Kołowrotek ten robi duże wrażenie już po wzięciu do ręki - jest lekki i charakteryzuje się niesamowitą płynnością pracy, porównywalną z kołowrotkami z "wysokiej półki". W Polsce można go dostać w cenie około 500 - 600 zł, a w USA (np. Amazon) kosztuje około 100 - 120 USD.

W Europie i w Polsce łatwiej je dostać pod marką Mitchell Mag-Pro Lite - cena również około 600 zł. Osobiści przymierzam się jednak do sprowadzenia sobie tego cuda z USA Usmiech

Konstrukcyjnie wydaje się dość prosty, nie mniej zastosowano w nim kilka szczegółów, które robią różnicę. Przekładnia posuwu szpuli - oscylacyjna na łożysku - więc dość proste rozwiązanie stosowane również w innych markowych kołowrotkach. Elementami które wydają się mieć największy wpływ na jakość jego pracy są dwa łożyska pinionu (A na fot. poniżej) oraz teflonowe tulejki, które znacząco ograniczają powierzchnię tarcia osi głównej (main shaft) podczas posuwu w obrębie pinionu (B na fot. poniżej). Rozwiązanie to jest też często stosowane np. w Daiwach.

   

Zastosowane smarowanie - QUANTUM HS. To lekki smar, który najbardziej pasuje do charakteru pracy tego kołowrotka.

   

   

   

Do smarowania mechanizmu spustowego kabłąka lepiej użyć cięższego smaru. W tym przypadku RS Baracuda.

   

Z kolei rolka kabłąka znowu na lekko - oliwka Quantum HS z odrobiną lekkiego smaru.

   

Hamulec Pfluegerka na 3 podkładkach z włókniny - w przyszłości warto go zapewne stuningować zamieniając na carbontex.

   

I gotowe! Śmiga aż miło Usmiech

   

Spośród kilku kołowrotków tego modelu, które trafiły do mojego warsztatu jedynym problem w jednym przypadku była konieczność wymiany obu łożysk pinionu.
Odpowiedz
#2
Wiem do kogo się zgłosić w razie problemu z kołowrotkiem Okok twoje umiejętności robią wrażenie i pewnie nie narzekasz na brak zajęcia a multiplikatory też serwisujesz?
Odpowiedz
#3
(16-06-2014, 19:11)rapa napisał(a): Wiem do kogo się zgłosić w razie problemu z kołowrotkiem Okok twoje umiejętności robią wrażenie i pewnie nie narzekasz na brak zajęcia a multiplikatory też serwisujesz?

Fakt, ja raz rozebrałem Quicka Dama, rozbierało się fajnie, jeszcze fajniej do śmietnika leciała reklamówka z częściami Pfftt

Post dobry na art na strone, szkoda go na forum Usmiech
Odpowiedz
#4
(16-06-2014, 19:11)rapa napisał(a): (...) a multiplikatory też serwisujesz?

Jasne, następny w tym poście będzie multik Usmiech Postaram się jutro fotki zrobić.

(16-06-2014, 19:36)bysior napisał(a): (...) Post dobry na art na strone, szkoda go na forum Usmiech

Na arty znajdą się ciekawsze tematy o tuningu i "innowacyjnym" smarowaniu na sucho Usmiech
Tylko musze jeszcze fotki dorobić Usmiech
Odpowiedz
#5
Fajny temat Michał.
Z jakimi modelami daiwa, shimano, ryobi położyłbyś go na półce?
Odpowiedz
#6
@sajdol, z całą pewnością jest zdecydowanie lepszy od shimano czy Daiw w podobnej cenie. Waga modelu w rozmiarze 2,5 K to coś koło 180g, więc biorąc pod uwagę jeszcze jego płynność pracy to skłaniałbym się do porównań z ceratą czy nawet stelką. Jednak znakiem zapytania jest jego trwałość / wytrzymałość. Żeby rzetelnie porównać go do innych kołowrotków, należałoby mu dać w kość przez co najmniej 1 sezon. Zamierzam to uczynić Usmiech
Odpowiedz
#7
(17-06-2014, 11:41)mick napisał(a): Żeby rzetelnie porównać go do innych kołowrotków, należałoby mu dać w kość przez co najmniej 1 sezon. Zamierzam to uczynić Usmiech

Kupiłem od naszego forumowego kolegi Shakespeare Supreme, to chyba klon wyżej zaprezentowanego. Na razie za krótko i za mało intensywnie go użytkuje bo pokusić się o jakieś opinie, ale bardzo przyjemnie się nim łowi.
Odpowiedz
#8
Czyżby następny będzie multiplikator Team Daiwa Viento? Już nie mogę się doczekać Zacieszacz

Pozdrawiam,
Walkor
Odpowiedz
#9
@walkor, niech będzie Twoje TD VIENTO Usmiech

   

Kołowrotek otrzymałem z zadaniem wyczyszczenia, przesmarowania i uzupełnienia brakujących części, czyli klapki śruby mocującej rączkę i nakrętki regulatora oporu wolnego biegu szpuli (strzałki).

   

Części nadejdą lada dzień więc czas najwyższy wziąć się za wyczyszczenie i przesmarowanie.
Oto Team Daiwa Viento w negliżu Usmiech

   

Przegląd części i konfrontacja ze schematem modelu wykazała niestety, że nakrętka regulatora oporu wolnego biegu to nie jedyna część brakująca w tym mechanizmie. Brakuje jeszcze osi przekładni szpuli (pinion shaft) i dwóch podkładek.

   

Resztki połamanej osi przekładni szpuli znalazłem w pinionie.

   

Cóż, trzeba było domówić brakujące części. Na szczęście nie są zbyt drogie - wszystkie trzy zamkną się w kwocie około 30 zł plus przesyłka, niestety wydłuży nam to czas naprawy. Bez ich montażu nie będzie można jednak regulować oporu wolnego biegu szpuli, a co za tym idzie dostosowywać jej oporu do wagi miotanych przynęt, co utrudniałoby posługiwanie się kołowrotkiem.

Czas na czyszczenie. Aby dobrze wyczyścić większe elementy z małymi zakamarkami dobrze użyć myjki ultradźwiękowej oczywiście z rozpuszczalnikiem ekstrakcyjnym.

   

Po wyczyszczeniu, wypłukaniu (izopropanol) i wysuszeniu dobrze jest zabezpieczyć powłoką antykorozyjną korpus kołowrotka i obudowę. Aby to dobrze zrobić trzeba te elementy spryskać płynem (w tym wypadku Reel Guard z Ardenta) zostawić do wyschnięcia lub wysuszyć suszarką. Nie wycierać!

   

Smarujemy i składamy. Zaczynamy od mechanizmu zwalniania blokady szpuli

   

Poprzez przekładnię ślimaka i "Twiching Bar". Swoją drogą to "twiching bar" to bardzo ciekawe rozwiązanie, które umożliwia nam zwijanie krótkich odcinków linki za pomocą kciuka. Może być bardzo fajne przy prowadzeniu niektórych przynęt. Nigdy nie miałem okazji sam łowić multikiem z tym mechanizmem, więc to już @walkor lub ktoś kto ma podobnego multika musiałby się wypowiedzieć jak to się sprawdza.

   

I dalej przez przekładnię główną z hamulcem

   

... i mechanizm przekładni szpuli (pinion)

   

Możemy już zamknąć pokrywą główne mechanizmy mutlika

   

Założyć szpulę i mocowania pozostałych elementów obudowy

   

Na koniec pozostało nałożenie płynu do konserwacji linek, który poprawia właściwości plecionki lub żyłki- wydłuża odległość rzutu, ogranicza tendencje do plątania (brody!), skręcania linek i zwiększa ich odporność na uszkodzenia mechaniczne (strzępienie). W tym przypadku Line Butter Conditioner z Ardenta

   

I gotowe Usmiech Teraz trzeba tylko jeszcze poczekać aż dotrą brakujące części.

   
Odpowiedz
#10
@mick, nie mogę się doczekać kiedy będę mógł sprawdzić efekty Twojej pracy!. Mam nadzieję, że już w sierpniu szwedzkie zębate będą wyciągane przy pomocy Viento.
Pozdrawiam,
Walkor
Odpowiedz




Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Lightbulb Serwis kołowrotka Blanek 1 5.453 06-11-2016, 11:05
Ostatni post: okonhel
  Spro Red Arc - serwis bzooora 20 28.101 12-10-2013, 15:19
Ostatni post: Krystek
  Schematy budowy kołowrotków. janek kos 2 10.082 31-03-2010, 21:16
Ostatni post: Novis


Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.