Shrap-Drakers Fishing Forum
Bolonka
#1
Jako zaciekły jedynie słusznej metody jaką jest spin mam zamiar w nowym roku rozpocząć wiosnę (kwiecień) z wędką spławikową którą mile wspominam z mych lat młodzieńczych gdy w ciepłe kwietnie między nie opodal pasącymi się na łące krowami wpatrywałem się w kolorowe antenki spławików.
Jako że minęło ponad 15 lat gdy machałem ostatnio przepływanką a technika ostro posunęła się do przodu nasuwa mi się pytanie odnośnie wielkości kołowrotka do kija 6 m gdyż różne czytane przeze mnie artykuły i zasłyszane opinie wykluczają się na wzajem tj. często czytam iż do bolonki wymagany jest kołowrotek wielkości 1000 a gdzie indziej dowiaduję się, iż musi to być kręciek wielkości 3000.
Skąd ta rozbieżność?
Dodam, iż kij który sobie wypatrzyłem przy wspomnianej długości 6m będzie ważył ok 240 gr.
Jako laik w tej metodzie proszę o porady.
Shrap-Draker's
Odpowiedz
#2
Będziesz operował kijem do metody aktywnej - podawania przynęty w nurcie, często na dużą odległość z ciągłym przerzucaniem zestawu (coś a'la tyczka, ale więcej roboty bo trza zwijać żyłkę). Zestaw musi być lekki, nie odkładasz tego na podpórki, bawisz się tym przez parę godzin, to z praktyki musi być poręczne i nie męczyć.

Uważam, że na pierwsze spławikowe łowy od wielu lat powinieneś wybrać zwykły kijek match'owy dł. powiedzmy 3,6 do 4m, z lekkim kołowrotkiem, cienkim zestawem i ćwiczyć wiosną na rozlewiskach i jeziorkach płocie, krasne, karaski itp. z lekką zanętą smużąco-dokarmiającą (czyt. z robalami).

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz
#3
(05-12-2011, 20:18)Salmo_Salar napisał(a): Będziesz operował kijem do metody aktywnej - podawania przynęty w nurcie, często na dużą odległość z ciągłym przerzucaniem zestawu (coś a'la tyczka, ale więcej roboty bo trza zwijać żyłkę). Zestaw musi być lekki, nie odkładasz tego na podpórki, bawisz się tym przez parę godzin, to z praktyki musi być poręczne i nie męczyć.

Przemku, Salmo dobrze to napisał.
Ale też dlatego właśnie są takie rozbieżności w wielkości kołowrotka.
Bo z jednej strony trzeba szukać czegoś możliwie lekkiego - wszak trzymasz to w ręku non stop.
Ale z drugiej strony - ciągle przerzucasz czyli kołowrotek musi być szybki, nawijać sporo żyłki na jeden obrót.
Ja bolonka bawię się co rok. Zarówno na wiosennych rozlewiskach jak i w lato na szybkich niegłębokich rynienkach. I wiem jedno - z malutkich kręciołków wielkości 1000 wyleczyłem się na zawsze. Nakręci się człowiek tym co niemiara, żyłka łatwiej się skręca.

Lepiej dołożyć parę złotych i kupić wyższej klasy kołowrotek, w wielkości minimum 2500, i najlepiej z szeroką szpulą.
Ja osobiście cenię sobie (właśnie za szeroką szpulę) shimaniaki, może być nexawe (cenowo dość ekonomiczny), jeszcze lepiej exage.

A jeżeli wypatrzyłeś bolonkę w wadze poniżej ćwierc kilo - tym bardziej nie zaszkodzi Ci te 20-30 gram więcej na kołowrotku.

A można wiedzieć co za kij sobie wypatrzyłeś?
Bo 240 gram jak na 6 m to pewnie już sporo kasy wykładasz, poważnie szykujesz się na akcje bolonka 2012Usmiech
Odpowiedz
#4
To może ja wtrącę swoje 12 groszy Haha bolonką poławiam dobre 10 lat , głównie na Pilicy i Narwi i jakieś tam swoje przemyślenia mam Kwadr no więc tak, jak już chcesz wpaść w ten nałóg to odpuść sobie kupowanie do tej metody kijków matchowych bo nawet taki 4,50 będzie za krótki , podobnie jak bolonka "6" ... pamiętaj, że przy tej metodzie żyłka nie może się stykać z wodą, cały czas musisz mieć kontakt nad spływającym zestawem :oczko: tak więc im dłuższy kij, tym dalej łowisz, dalej wypuszczasz zestaw i oczywiście lepsza kontrola nad tym co się dzieje z zestawem ... dla mnie i dla mojego ojca który łowi bolonką od przeszło 15 lat złotym środkiem jest kij 7 metrów ... pozwala on na obławianie dalszych odległości jak i spuszczanie zestawu wzdłuż przybrzeżnej rynny nawet w odległości 40 metrów od stanowiska wędkarza Cwaniak jest to świetne rozwiązanie gdy w rozpuszczane przez nurt kule zanętowe wchodzą płochliwe klenie i jazie. Oczywiście duże znaczenie ma waga kija, myślę że przy tych 7 metrach optymalną wagą jest jakieś +-350 gram. Sam mam jakąś włoską wędkę firmy której nawet nie znam( pegaso czy jakoś tak) , ojciec w zeszłym roku kupił shimano technium, ciut mocniejszą bo do 30 gram CW, ale on często ma przyłowy w postaci brzan lub grubych kleni (+50cm) i wcześniejszy kij poległ w walce z brzaną ROTFL z tych bardziej znanych mogę polecić bolonki colmica, trabucco bądź mavera ...

co do kołowrotka to sam używam catany 1000fa ... wiem, wiem ... zaraz powiecie, że nadaje się on do podlodówki ... zdążyłem się jednak już do niego przyzwyczaić i jakoś nie przeszkadza mi jego małość ... dla mnie liczy się przede wszystkim waga a mój zestaw (kij plus kołowrotek) raczej nie przekracza wagowo 500 gram i pozwala mi na łowienie przez 4-5 godzin bez późniejszego bólu ręki w przedramieniu czy nadgarstku :oczko:

skoro było o wędce i kołowrotku to jeszcze słowo o żyłce ... koniecznie pływająca ! żadnych matchowych wynalazków, jak żyłka zacznie tonąć bo tak czy siak jakaś część będzie stykać się z wodą będzie problem z zacinaniem z dalszych odległości ... sam od lat używam strofta , z wiosną 0,16 w lato 0,18

to chyba na tyle ode mnie , jak temat się rozwinie i masz jeszcze jakieś pytania rozwiń w wątku ... może uda mi się coś jeszcze podpowiedzieć Kwadr

pozdrawiam Grisha
Odpowiedz
#5
Dzięki za szeroki odzew.
Grisha 7 m to już sporo do dźwigania ale do tej długości namawiał mnie również Paweł tak więc na pewno masz rację...
Najdłuższy mój kij miał 4.20 więc to będzie na pewno zabawne operować taką długą wędą Mysli
Mam nadzieję że nie połamię tego zestawu na pierwszej wyprawie Milczek
A kijek wybrałem sobie o taki:
http://allegro.pl/mistrall-ultra-light-bolonka-700-gratis-i1978592322.html
W tej klasie cenowej jest to chyba najlżejsza propozycja ale nie wiem czy jest dość sztywna-szybka.
Miał ktoś to cudo w ręku?
Pozdrawiam serdecznie.
Shrap-Draker's
Odpowiedz
#6
@przemek. Wędeczka wygląda zacnie , wagowo też super Oklasky Jeśli mogę coś doradzić to dokup do niej specjalny kapturek na przelotki tak by wszystkie były pod przykryciem. Niestety właśnie one najczęściej ulegają uszkodzeniu Bezradny

Kołowrotek tak jak pisałem, mnie swobodnie wystarcza wielkość 1000 i to w dość silnym uciągu jaki jest na Pilicy a Tobie polecę coś co by w komplecie nie ważyło dużo więcej niż 500g.

Jak już wszystko ogarniesz poćwicz technikę trzymania i zarzucania spod siebie Ostr Ja mam już tak wypracowaną technikę rzucania i kontrolowania zestawu, że wystarczy mi jedna ręka -> dolnik wędki spoczywa na kości biodrowej a dłonią obejmuję okolice mocowania kołowrotka :oczko: Wolna ręka służy do odganiania się od komarów, trzymania browarka etc.

powodzenia ... pozdrawiam Grisha Papa
Odpowiedz
#7
To trzymanie browarka strasznie mi odpowiada bo przy spinningu nie mogę sobie na to pozwolić.
Panowie nikt nie zna bolonek Mistralla?
Warto kupić ten kij?
Shrap-Draker's
Odpowiedz
Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.