Shrap-Drakers Fishing Forum
Szczupaki i bolenie łowimy od 1 maja
#31
Dodam tylko jako ciekawostkę, że taka sytuacja będzie miała miejsce za 6 lat. 1 maja 2017 wypada w poniedziałek, więc 30 kwietnia (niedziela) będzie można już łowić Haha
Odpowiedz
#32
U mnie jest ta sama sytuacja ,rozmowa z komendantem PSR przebiegała identycznieBoisie jak u kolegi Radekg.
Ja sam jestem zaskoczony interpretacją Bezradnytego przepisu,nawet osoby nie związane z wędkarstwem(kadrowiec w pracy) twierdząMysli ,że okres połowu rozpoczyna się w niedzielę.
Kiedyś chciałem umrzeć młodo
Jak Jim Morrison,ale z czasem
Zacząłem patrzeć na to inaczej...
Ryszard
Riedel.
Odpowiedz
#33
Wiem, że wszyscy mają ciśnienie i ja zresztą też, ale 1 maja to 1 maja i po co z tym przepisem walczyć, jeden dzień to nie miesiąc można wytrzymać.
(L)
Odpowiedz
#34
Dziwimy się, że ludzie dostający kasę za ochronę walą takie babole, a pomyślcie co czasami dzieje się w szeregach SSR. Nie raz rozmawiałem z nimi i można było się za głowę złapać.

Pozdrawiam

Salmo
Odpowiedz
#35
Widać Kochani Drakersi po Waszych postach, że tegoroczna aura sprawiła, że z jeszcze wiekszą ochotą wędkarze ruszyli nad kwietniową wodę. Zimowy post od wędki spowodował, że już chce nam się poprostu pomachać kijem, dodatkowo w tak piekną pogodę.
Jak widać przygrzewające słońce i rybkom dało się we znaki, bo ochoczo zaczęły żerować już bolenie i szczupaki ( będące tylko i wyłącznie - jak śmiem szczerze w to wierzyć - jedynie PRZYŁOWEM).

Proszę Was tylko o jedno i wiem że zrozumiecie to we właściwy sposób, wszak komu jak komu ale Wszystkim znanym mi Drakersom ( a i tym aktywnym których osobiście jeszcze nie miałem przyjemności poznać) tego tematu tłumaczyć nie trzeba, a i zrozumienie intencji mojego postu wiem że będzie w 100% celne.
Otóż chodzi mi tylko o jedną rzecz. Jeśli już przypadkiem znajdziecie się w strefie intensywnego żerowania ryb chronionych poprostu opuśćcie to miejsce. Te nasze bolenie, szczupaki i tak mają 8 miesięcy intensywnego "bombardowania" ich głów wszelakimi imitacjami ich pokarmu, dlatego powstrzymajmy się jeszcze tych kilka dni przed oszukiwaniem ich w chronionym dla nich czasie.
Absolutnie nie neguję spinningu jako takiego w kwietniu ( sam choć jeszcze tego sezonu osobiście nie otworzyłem zamierzam zrobić to przed 1 maja) i ryby będące przyłowem w pełni rozumiem, ale chodzi mi o wpadanie w hura optymizm ( i nawet złudną satysfakcje) z powodu intesywnego żerowania tych gatunków. Wierzę, że takie potraktowanie sprawy przez naszą postawę ( czyli przeniesienie się w inne miejsce) Matka Natura nam obficie wynagrodzi już po 1 maja czego sobie i Wam wszystkim życzę!!!
Póki co połamania kijaszków przez Kleniska i Jaziory !!!! Kwadr
"...mam swoją pasję, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej..."

http://biebrzanskieikampinoskie.blogspot.com/ - czyli moje spotkania z Przyrodą
Odpowiedz
#36
Nic dodać, nic ująć Piotruś!!! Oklasky
http://www.facebook.com/ShrapDrakers/
Odpowiedz
#37
PIOTREK za to że tak ładnie to ująłeś OklaskyOklaskyOklaskyOklaskyOklaskyOklaskyOklasky
Odpowiedz
#38
2 pkt ostrzeżenia dla usera
Odpowiedz
#39
doprawdy "gratuluję" ....
Pilnuję, czasem łowię, najczęściej kłusoli
Odpowiedz
#40
(26-03-2013, 22:08)banan_ndm napisał(a): Napewno naraże się większości forumowiczów. Generalnie sezon boleniowy zaczynam juz w okolicach 20-25 kwietnia, wiem że to niezgodne z regulaminem. Mam miejsce gdzie bolenie w wyzej podanym terminie dobrze żerują i są napewno wytarte. Wszystkie ryby wypuszczam. Wiadomo mam satysfakcję ze złowienia ryb. Wszystko zalezy od warunków pogodowych. Stan wody, temperatura i inne czynniki wpływaja na tarło. Ryby nie znaja innego kalendarza poza biologicznym, a ten bardzo często jest inny niz ten którego uzywaja ludzie i przepisy PZW. Pojawią się głosy krytyki i wiem o tym o tym ale mogę podjąć merytoryczna dyskusję na ten temat opartą nie na przepisach lecz na zwykłej etyce wędkarza wypuszczającego wszystkie ryby.
Podam jeszcze taki przykład. W lipcu ubiegłem roku zabrałem suma 68 cm wiem nie miał wymiaru, lecz w tym samym dniu wypuściłem suma 147 cm. Postąpiłem tak dlatego że sum 147 cm zmarnowął by sie u mnie w rodzinie a suma 68 cm zjadłem z chęcią i nic się nie zmarnowało. Po prostu miałem ochote zjeść swieżą rybę, ale tez nie miałem ochoty zabijac wiekszej ryby która może dać zycie wiekszej ilosci narybku. Forumowa brać może nawac mnie i moje postępowanie jak tylko chce jednak ja robię to co uwazam za zgodne z moją etyką.
Pozdrawiam

A jak koleś sobie jedzie samochodem i jest ograniczenie do 50 km/h i obok szkoła podstawowa a on zapier... 120 bo według niego to jest zgodne z "Jego etyką" bo równy asfalt i ma dobrą furę to jest to według Ciebie w porządku??


Odpowiedz





Shrap-Drakers.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024.

W celu zachowania najwyższej jakości usług wykorzystujemy informacje przechowywane w plikach cookies. Zmiany zasad korzystania z plików cookies można dokonać w ustawieniach przeglądarki.